czwartek, 16 czerwca 2011

HRW:W Chinach dzieci zatrute ołowiem nie maja opieki.

Władze kilku prowincji chińskich odmawiają dzieciom zatrutym ołowiem dostępu do opieki medycznej i fałszują wyniki ich badań - poinformowała w środę amerykańska organizacja obrony praw człowieka Human Rights Watch.

HRW oskarża władze czterech prowincji Henan, Yunnan, Shaanxi i Hunan o próbę ukrycia skali zatrucia ołowiem wśród dzieci m.in. poprzez ograniczenie odstępu do badań lekarskich. 

"Władze lokalne lekceważą długo- i krótkoterminowe konsekwencje dla zdrowia wśród pokolenia dzieci trwale narażonych na potencjalnie śmiertelne dawki ołowiu" - napisała HRW w raporcie przedstawionym w Hongkongu.

"Dzieciom mającym wysokie stężenie ołowiu we krwi odmawia się leczenia i wracają do siebie, do skażonych domów znajdujących się w zanieczyszczonych wioskach" - podkreśla organizacja. 

Wysokie stężenie ołowiu we krwi jest uważane za niebezpieczne szczególnie dla dzieci, gdyż może opóźnić wzrost lub rozwój umysłowy. 

HRW ostrzega, że wyniki badań są niekiedy ukrywane przed chorymi lub ich rodzinami, a jako jedyne zalecenie podaje się spożywanie pokarmów rzekomo redukujących zawartość ołowiu, np. jabłek, mleka, jajek czy czosnku. 

"Rodzice, dziennikarze i działacze społeczni, którzy odważą się mówić o ołowiu, są zatrzymywani, nękani i w końcu uciszani" - podkreślił w oświadczeniu dyrektor HRW ds. zdrowia i praw człowieka Joe Amon. 

Szybka industrializacja spowodowała w niektórych regionach Chin poważne zanieczyszczenie powietrza i wody. Według mediów państwowych, na początku miesiąca wykryto w prowincji Zhejiang wysokie stężenie ołowiu we krwi u ponad 600 osób, w tym 103 dzieci. 

Zatrucie ołowiem może wystąpić na skutek stałego kontaktu z niewielkimi dawkami tego metalu. Skutkiem są uszkodzenia systemu nerwowego i organów rozrodczych, a także nerek. Inne konsekwencje to nadciśnienie i anemia
Źródło: wyborcza.pl (PAP)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz