środa, 17 października 2012

Bez prądu nie pojedziesz.

Jesienią i zimą sprawność samochodowego akumulatora nabiera wyjątkowego znaczenia.

 

Akumulator wynaleziony został przez francuskiego fizyka Gastona Plante’a w 1859 roku i od tamtej pory jego założenia konstrukcyjne i zasada działania niewiele się zmieniły.
image
Gdy akumulator odmówi posłuszeństwa, najprostszym rozwiązaniem jest rozruch przez podłączenie się do sprawnego auta [Fot.: Dariusz Bloch/archiwum]
Jest on nieodzownym elementem każdego samochodu i wymaga odpowiedniego dopasowania oraz eksploatacji.
Akumulatory kwasowo-ołowiowe są najbardziej popularne i stosowane do tej pory. Są elementem eksploatacyjnym ściśle współpracującym z alternatorem samochodu, współdziałają razem nierozerwalnie i odpowiadają za poprawne funkcjonowanie całej instalacji elektrycznej pojazdu.



Bez przesady
- Dobór odpowiedniego akumulatora do naszego pojazdu determinowany jest założeniami konstrukcyjnymi producenta samochodu - mówi Robert Puchała z Grupy Motoricus SA. - Częstym błędem kierowców jest chęć „przedobrzenia” i wybieranie akumulatorów o większej niż zalecana pojemności mierzonej w Ah (amperogodziny). Taki zabieg może doprowadzić do niedoładowania akumulatora i w efekcie znacznego zmniejszenia sprawności i żywotności.
Specjalnego doboru akumulatora wymagają pojazdy eksploatowane w trudnych warunkach, które o wiele częściej niż inne poddawane są rozruchowi.
Wybór baterii na rynku jest duży, ale warto pamiętać, że większość producentów ma w swojej ofercie co najmniej dwie linie produktowe. Jedna to tanie produkty przeznaczone do sprzedaży w sieciach supermarketów. Ich projektowanie uwarunkowane jest właśnie ceną narzucaną przez odbiorcę. To zmusza producentów do istotnej redukcji kosztów produkcji poprzez użycie starszych technologii i zastosowanie mniejszej liczby lub cieńszych płyt. Przekłada się to wprost na obniżenie trwałości akumulatora, którego płyty znacznie szybciej ulegają naturalnemu zużyciu niż w produkcie klasy premium. Dlatego podczas zakupu musimy zdecydować, czy potrzebujemy baterii trwałej przewidzianej na kilka lat eksploatacji, czy też takiej, która rozwiąże nasz problem doraźnie.
Współczesne samochody naszpikowane są elektroniką, która wymaga stałego poboru mocy nawet podczas postoju. Często pobór ten jest tak duży, że nieużywanego auta już po tygodniu nie daje się uruchomić.
Ostrożnie z ładowaniem
Wówczas najprostszym i szybkim rozwiązaniem jest rozruch poprzez „pożyczkę” prądu od sąsiada za pomocą kabli. Jednak taki zabieg w istotny sposób zmniejsza trwałość baterii, ponieważ alternator ładuje pustą baterię prądem o olbrzymim natężeniu. Dlatego lepszym rozwiązaniem jest powolne ładowanie prądem o niewielkim natężeniu z prostownika.
Żeby nie uszkodzić...
Niejednokrotnie doświadczamy tego, że przy silnych mrozach samochód nie daje się uruchomić i po kilku nieskutecznych próbach rezygnujemy i przesiadamy się do pojazdów komunikacji miejskiej. Rozładowany akumulator narażony jest na poważne uszkodzenie.
Dzieje się tak ponieważ gęstość elektrolitu znacznie spada, a zawarta w nim woda zamarza. Może to spowodować rozsadzenie obudowy i wylanie się żrącego elektrolitu w komorze silnika lub w przedziale pasażerskim, jeśli akumulator umieszczony jest np. pod kanapą.
Istotne jest więc, aby przed podłączeniem baterii do ładowania prostownikiem najpierw ją rozmrozić, trzymając przez kilka godzin w pokojowej temperaturze.

Zanim przyjdzie mróz
Jak dobrać akumulator?
Podczas wybierania akumulatora trzeba koniecznie uwzględnić jego konstrukcję zewnętrzną, aby pasowała do naszego auta.
Przy każdym przeglądzie pojazdu zlećmy kontrolę gęstości i poziomu elektrolitu.
Współczesne auta naszpikowane są elektroniką, która wymaga stałego poboru mocy. Często pobór ten jest tak duży, że nieużywanego auta już po tygodniu nie daje się uruchomić.

 źródło: tu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz